… Niezwykła biegłość techniczna pozwala mu na realizację każdego twórczego pomysłu. Improwizacje Wileńskiego – bardzo przejrzyste harmonicznie i nie wychodzące poza podstawy muzyki tonalnej – odznaczają się jednak oryginalnością rytmiczną. Można powiedzieć że właśnie ta oryginalna polirytmia decyduje o stylu jazzowym Wileńskiego …
Kameralna orkiestra pod gościnną dyrekcją Stanisława Welanyka, wystąpiła w repertuarze jazzowym, grając bądź to utwory Konstantego Wileńskiego (Ukraina), bądź towarzysząc popisom pianistyczno – jazzowym tego utalentowanego muzyka. K. Wileński z powodzeniem uprawia jazz tradycyjny. Jego kompozycje i improwizacje są bogate i pełne pomysłów, a taki „RAGTIME”, to prawdziwy przebój! Toteż oklaskom i bisom nie było końca!
…Podobieństwo między utworami obecnie żyjącego Wileńskiego a genialnego romantyka Franza Lista, który zmarł w 1886, jest bardzo bliskie. Obydwoje są doskonali w wirtuozowskich pasarzach, które potrzebują wspaniałej techniki i ogromnej muzycznej kompetencji.
… Bardzo interesująco zaprezentował się urodzony na Ukrainie, a obecnie mieszkający w Polsce Konstanty Wileński. Jego interpretacja Koncertu B-dur – z mnóstwem „smaczków” i wskazujących na nieprzeciętną wrażliwość muzyczną pomysłów dynamicznych i agogicznych – była bardzo udana …
… a grana „na żywo” łagodnie jazzująca, pastiszowa muzyka Konstantego Wileńskiego, nadaje strofom Mickiewicza nieoczekiwanie nowych znaczeń. Takie czułe i wyrozumiałe – lecz bynajmniej nie protekcjonalne – spojrzenie na ekspresję romantycznej epoki, wydaje się dziś, w czasach trzeźwej racjonalności, jedynie możliwe do akceptacji ..
…Wykonywało się II Koncert fortepianowy B-dur Beethovena. Przy fortepianie grał Konstanty Wileński z Ukrainy, wytrwały, oszczędny w formie, którego gra wyróżniała się wykwintnym eleganckim stylem, bez zbytniego przeładowania. Obawia się, że nic co robi nie jest wystarczające, wierzy, że każdy zwrot, fraza musi znaleźć swe odbicie w partyturze, wszystko to kształtuje pasjonujące i porywające przeżycie. Czasem pianistę można porównać z sową, a czasem z lwem.
…Niezwykłą rolę spełniała muzyka fortepianowa dźwięcząca pod palcami Konstantego Wileńskiego nie tylko akordami klasyki, ale mrożącymi krew w żyłach efektami akustycznymi (dodatkowo dzięki perkusji), różnicując liryczną aurę w tych miejscach balladowej akcji, gdzie mogło zaistnieć ryzyko zbytniego odpoetyzowania wydarzeń. Poprzez muzykę łatwiej było odczytać również przesłanie moralne istniejące w balladzie: nie ma zbrodni bez kary.
To już nie baron, to książe jazzu – powiedział po koncercie kompozytor i krytyk muzyczny Mirosław Niziurski.
…W jakimś momence zorientowałem się, że ciekną mi łzy – dawno nie byłem tak wzruszony! Wspaniała „stylizowana” orkiestracja, doskonale dopasowane fragmenty z różnych utworów, pięknie brzmiący fortepian – wydawało się, że autorem kompozycji i solistą był nie Konstanty Wileński, lecz sam Gershwin !
…Konstanty Wileński jest fantastycznym jazzmanem, gra z dużym polotem, ma ogromny talent. A jednocześnie to rewelacyjny muzyk klasyczny…
…Wileński to przecież doskonały kompozytor, bardzo zresztą znany na Ukrainie. Uprawia różne gatunki muzyki: od wokalno – symfonicznej, przez teatralną, kameralną do jazzowej. Jego oryginalność jako kompozytora polega na łączeniu muzyki poważnej i jazzowej. Weźmy na przykład jego Blues, nr.8 na płycie – wspaniałe połączenie gatunków, jaka lekka porywająca muzyka. Świetnie mi się grało. Waldemar Malicki słysząc go powiedział, że sam Grapelli by się nie powstydził…
…Album zamyka aranżacja Lotu Trzmiela Rimskiego – Korsakowa, autorstwa i wykonania Wileńskiego. Uważam, że to majstersztyk.
…W jakim by stopniu nie zachwycała Wileńskiego jazzowa skala i akordowe „kiście” bluesa – gra on własne utwory czy transkrypcje i fantazje, czy też mozartowskie orkiestrowe akompaniamenty, wykonuje utwory Chopina czy Gershwina – w jego dotknięciu klawiatury przemawia wspaniała pianistyczna kultura, wychowana właśnie tą akademicką szkołą.
… Rdzeniem programu zostają oryginalne utwory Konstantego Wleńskiego, w których dominuje leksyka jazzowa, także jego fantazje na tematy Mozarta, Paganiniego z przeprowadzoną w nich przez autora jazzową iniekcją. Przy tym, fortepianowa faktura Wileńskiego – kompozytora jest niezwykle różnorodna (co znaczy przestudiować całego Chopina, Schumanna, Lista !), dotyk klawiatury Wileńskiego – wykonawcy szlachetny, co robi wrażenie naturalnej modulacji stylowej bez najmniejszego wskazania na grube wkroczenie do klasyki. Możliwe nawet, że jeżeli z nut Wileńskiego grałby ktoś inny, mniej umiejętny i „cieńki”, czar metamorfoz stylowych zrealizowałby się „Jazzowaniem na temat”. Na to jednak mistrzostwo i gust sprawiły, że czary pozostały czarami i trzy wieki historii muzycznej połączyły się w nierozerwalny łańcuch.
Brawo, wspaniały artysta i człowiek, z ogromną fantazją i twórczym imperatywem. Każdy Jego koncert to muzyczne wydarzenie i uczta dla strudzonych uszu. Posiada tak wiele różnorodnych talentów, że trudno wskazać te najważniejsze. Po prostu Leonardo da Vinci naszych czasów. Niedługo zagra w Filharmonii Narodowej a przede wszystkim na Wawer Music Festival w Warszawie. Już teraz zapraszam 2 i 5 czerwca 2013 !
…Wielką atrakcją wieczoru było nowe dzieło Konstantego Vilenskiego – „Wariacje na temat Bacha” na orkiestrę klasyczną i trio jazzowe z wykorzystaniem najbardziej znanych tematów. Teraz muzyka Bacha płynęła nie tylko jak potok, ale zalała nas całym morzem, czasem spokojnym przynoszącym ukojenie ale częściej wzburzonym pełnym niespodzianek. Klasyka łączyła się niespodziewanie z jazzem.
Artysta kompozytor mający korzenie ukraińskie, ale i obywatelstwo polskie, jest profesorem Konserwatorium w Kijowie. Posiada unikalny talent łączenia klasycznego i jazzowego wykonawstwa. Koncertuje na całym świecie ze znakomitymi orkiestrami. Jest laureatem wielu festiwali muzycznych, ma w swoim dorobku siedem płyt CD z własnymi kompozycjami.
Wielki muzyk zaskoczył nas nie pierwszy raz, grał jak natchniony a może jak nawiedzony muzycznie. Było to premierowe wykonanie dzieła, towarzyszyli mu Profesor Piotr Biskupski wirtuoz perkusji i Tomasz Leszczyński na kontrabasie oraz znakomicie prezentująca się przez cały wieczór orkiestra kameralna Accademia Dell’Arco z Bydgoszczy. Czyste i równe brzmienie zespołu, a przede wszystkim wirtuozeria w trudnej partii utworu Vilenskiego zasługuje na najwyższy podziw.
Cały wieczór był muzyczną ucztą duchową a jej zwieńczeniem były „Wariacje…”.
Teraz nasz spokojny „bachowski” puls krwi dostał po tych niecodziennych wrażeniach dodatkowego krążenia wznosząc nas na wysoką półkę doznań artystycznych. Publiczność podziękowała artystom owacyjnie na stojąco. Widać było, że Mistrz-kompozytor był w swym żywiole i był bardzo zadowolony.
My także dziękujemy jeszcze raz Organizatorom i Wykonawcom, przeżyliśmy coś wspaniałego, niezwykłego.